Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Diecezji Toruńskiej

madusia · Wysłany: Czw 21:16, 26 Mar 2009 Temat postu:

Żadna sprawa sporna! Walczymy do końca! Granica? Jakie granice.. Jeżeli możemy dać człowiekowi szanse, na życie- nawet jako 'warzywo' to niech żyje. Nie my decydujemy o życiu ...
Odłączając go- odbieramy tą władzę Panu Bogu. !

mala 26 karolina · Wysłany: Czw 22:07, 26 Mar 2009 Temat postu:

Tak to jest sprawa sporna, bo są osoby za przerwaniem takiego stanu, i osoby
które są temu przeciwne.
Ja powiem tak jeśli serce bije i mózg nie pracuje to nie przerywać, ale jak serce nie bije i mózg nie pracuje to przerwać.

madusia · Wysłany: Czw 22:26, 26 Mar 2009 Temat postu:

Jak serce nie bije i mózg nie pracuje to już chyba nie ma co odłączać...

reggaegenator · Wysłany: Czw 22:30, 26 Mar 2009 Temat postu:

" jak serce nie bije i mózg nie pracuje to przerwać."- to się nazywa zgon więc no raczej nie ma co ratować.

I widzisz znowu zaczynasz gubić się w tym co mówisz. Niby jestes "pro vitae, contra mors(czy jakos tak) a tutaj co? Eutanazja kwestia sporna?
O Tempora, O Mores(Co za czasy, co za obyczaje dla niekumatych jak co) jakby to powiedział Cycero(n) no ale co zrobić ludzie rodzą się tacy a nie inni należą do gatunku homo sapiens sapiens, chociaż co do tego drugiego sapiens to mógłbym się kłócić w przypadku niektórych osób.

mroweczka90 · Wysłany: Czw 22:41, 26 Mar 2009 Temat postu:

reggaegenator · Wysłany: Czw 23:18, 26 Mar 2009 Temat postu:

z czego "xD"? (offtop)

mroweczka90 · Wysłany: Czw 23:25, 26 Mar 2009 Temat postu:

O Tempora, O Mores xD

reggaegenator · Wysłany: Czw 23:31, 26 Mar 2009 Temat postu:

No chyba przyznasz mi rację, iż co do obecnej sytuacji panującej na tym forum(taka mała aluzja do jednego usera) świetnie te słowa pasują prawda?(offtop)

alchemist84 · Wysłany: Pią 9:40, 27 Mar 2009 Temat postu:

Oto fragment z KKK:
"2278 Zaprzestanie zabiegów medycznych kosztownych, ryzykownych, nadzwyczajnych lub niewspółmiernych do spodziewanych rezultatów może być uprawnione. Jest to odmowa "uporczywej terapii". Nie zamierza się w ten sposób zadawać śmierci; przyjmuje się, że w tym przypadku nie można jej przeszkodzić. Decyzje powinny być podjęte przez pacjenta, jeśli ma do tego kompetencje i jest do tego zdolny; w przeciwnym razie - przez osoby uprawnione, zawsze z poszanowaniem rozumnej woli i słusznych interesów pacjenta."

Gdy nastąpi śmierć mózgu to nie da się już go z powrotem ożywić (no chyba że się mylę) więc jest to "uporczywa terapia" czy nie?

PS: No dyskutować bo coś nie mrawo Smile

ksysiulek · Wysłany: Pią 14:39, 27 Mar 2009 Temat postu:

Myślę, że to są trudniejsze kwestie niż tylko tak "dyskutować ludzie...". Jest tu chociażby kwestia śmierci klinicznej (bodaj, czasowa śmierć mózgu- nie jestem pewien)- więc nie można tak frywolnie gadać, gadać- tymbardziej bez gruntownej wiedzy... a apropos:
robisz już specjalizację, Reggaegenatorze? Jaką?
i czy nie boisz się, że "Honores mutant mores", jeśli tak dalej będziesz postował?? Rolling Eyes

Iwona · Wysłany: Pią 14:41, 27 Mar 2009 Temat postu:

NIe schodzić z tematu

reggaegenator · Wysłany: Pią 18:09, 27 Mar 2009 Temat postu:

Jeśli chodzi o tą sprawę to każdy człowiek zasługuje na życie od poczęcia, do naturalnej śmierci.
Śmierć kliniczna jest tutaj w środowisku takim a nie innym nazywana tym "iściem w stronę światła" Ci co to przeżyli wiedzą co to jest. Dostają od Boga drugie życie. W wypadku śmierci klinicznej ISTNIEJE SZANSA NA ŻYCIE. Wystarczy czekać a Pan sam zdecyduje.
Odpowiadając na pytanie
Nefrologia albo chirurgia plastyczna.
a jeśli chodzi o "honores" to co masz na myśli? PM prosze(sry za offtop)