Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Diecezji Toruńskiej

Iwona · Wysłany: Nie 0:18, 29 Mar 2009 Temat postu: Pacyfizm

Moją inspiracją jest artykuł z czasopisama "Wzrastanie" Very Happy

Czy bycie pacyfista to dobra rzecz?? Czy Pismo Św. jest zwolennikiem wstrzymania ognia w czasie wojny?

Za czasów wojny guru pacyfistów namawiał tu i ówdzie, różne społeczności, zeby poddali się reżimowi, zeby ich mieczem było rozmowa i poddaniem się żądaniom przeciwników. Czy takie poddanie się na dobrą sprawę wychodzi na dobre? Czy to nam przyniosło owoce jeśli jakieś przyniosło?

t.w.23 · Gość

Hm Jesli chodzi o mnie to mi jest to obojętne jednakowosz gdyby mi ktoś kazał walczyć to bym nie poszedł do walki jestem przeciwnikiem uzywania siły no moze z wyjatkiem meczów Smile

tam panuje zasada wszystkie chwyty dozwolone Smile

Wieć pod pewnym względem jestem pacyfistą Smile

z reszta kto by mnie wział do wojaka Razz

z kat. E

alchemist84 · Wysłany: Pon 9:37, 30 Mar 2009 Temat postu:

Każdy człowiek przez swoje działanie i modlitwę ma zrobić wszystko, by unikać wojen. „Tak długo jednak jak "będzie istniało niebezpieczeństwo wojny, a równocześnie brakować będzie międzynarodowej władzy posiadającej niezbędne kompetencje i wyposażonej w odpowiednią siłę... rządom nie można odmawiać prawa do koniecznej obrony, byle wyczerpały wpierw wszystkie środki pokojowych rokowań" (Sobór Watykański II, konst. Gaudium et spes, 79; KKK 2308).

Naród może się bronić w przypadku zagrożenia. Katechizm zaznacza jednak, że należy „ściśle wziąć pod uwagę dokładne warunki usprawiedliwiające uprawnioną obronę z użyciem siły militarnej. Powaga takiej decyzji jest podporządkowana ścisłym warunkom uprawnienia moralnego. Potrzeba jednocześnie w tym przypadku:

– aby szkoda wyrządzana przez napastnika narodowi lub wspólnocie narodów była długotrwała, poważna i niezaprzeczalna;

– aby wszystkie pozostałe środki zmierzające do położenia jej kresu okazały się nierealne lub nieskuteczne;

– aby były uzasadnione warunki powodzenia;

– aby użycie broni nie pociągnęło za sobą jeszcze poważniejszego zła i zamętu niż zło, które należy usunąć. W ocenie tego warunku należy uwzględnić potęgę współczesnych środków niszczenia.

Są to elementy tradycyjnie wymieniane w teorii tzw. wojny sprawiedliwej.” (KKK 2309)

„Ci, którzy poświęcają się sprawie ojczyzny, służąc w wojsku, są sługami bezpieczeństwa i wolności narodów. Jeżeli wywiązują się należycie ze swojego zadania, prawdziwie przyczyniają się do dobra wspólnego narodu i utrwalenia pokoju” (Por. Sobór Watykański II, konst. Gaudium et spes, 79. KKK 2310).

Ja w przypadku wojny poszedłbym bronić ojczyzny bez wahania. Smile

mroweczka90 · Wysłany: Pon 20:33, 30 Mar 2009 Temat postu:

Każdy KSMowicz by poszedł Smile

Wszakże nasze filary to Bóg i Ojczyzna Smile

reggaegenator · Wysłany: Pon 21:52, 30 Mar 2009 Temat postu:

a ja na wojnę bym nie poszedł. Bykami by mnie tam nie zaciągnięto. W końcu napisane jest "Nie zabijaj".

Iwona · Wysłany: Pon 22:16, 30 Mar 2009 Temat postu:

Ale też jest napisane: "Lecz teraz [...] kto nie ma, niech sprzeda swoj płaszcz i kupi miecz!"

alchemist84 · Wysłany: Wto 10:04, 31 Mar 2009 Temat postu:

mala 26 karolina

w obronie swoich najbliższych człowiek jest gotowy na bardzo wiele, nawet poświęcić swoje życie, czy zabić w obronie własnej czy innych Smile

analfabeta

A wiecie, że w przykazaniach jest zakaz morderstwa a nie zabójstwa? Kara śmierci, czy śmierć na wojnie nie jest w tym przykazaniu zakazana. Użyte w tym celu jest inne hebrajskie słowo, niż te którego użyto na morderstwo w piątym przykazaniu.
Ponadto zwracam uwagę na wcześniejsze od przykazań bo jeszcze z księgi rodzaju stwierdzenie przypisywane samemu Bogu Rdz 9, 6
Wink